piątek, 29 marca 2013

Koniec z nudą na spacerach!


Spośród zwierząt jakie znamy pies zalicza się zdecydowanie do najbardziej różnorodnego pod względem wyglądu oraz cech. Patrząc na malutkiego pieska Chihuahua oraz na olbrzymiego Bernardyna ciężko uwierzyć, że oba mają wspólnego przodka jakim jest canis lupus, czyli wilk. Pierwotnie ludzie dokonywali selekcji psów głównie pod względem ich przydatności do wykonywania konkretnych zadań jak: pilnowanie stada lub osady, pomoc przy polowaniu. Nie zwracano większej uwagi na jego wygląd. W dalszym etapie ludzie zaczęli tworzyć konkretne rasy, precyzując użytkowość oraz wygląd psa, nadal jednak najważniejszą kwestią była przydatność do pracy. W dzisiejszym świecie rola psa uległa dużej zmianie, stał się on głównie towarzyszem dnia codziennego, a co za tym idzie przestaliśmy zwracać uwagę na jego użytkowość. Zapominamy o pierwotnym przeznaczeniu naszego pupila co prowadzi do zaniedbań w zaspakajaniu jego naturalnych potrzeb, a w dalszym etapie do problemów z zachowaniem.
Różne psy – różne potrzeby
Psy możemy podzielić na kilka typów, każdy z nich prezentuje nieco odmienne wzorce zachowań. Nie musimy jednak iść z naszym wyżłem na polowanie, a z owczarkiem na hale wypasać owce, istnieją aktywności oraz zabawy które w podobny sposób potrafią stymulować naszego pupila. Jak zatem sprawić aby nasz czworonożny przyjaciel poczuł się szczęśliwy? Oto przykłady z uwzględnieniem indywidualnych potrzeb dla danej grupy:
  •          Spaniele i retrievery (np. Labrador, Golden Retriever, Cocker Spaniel) – ich pierwotnym zadaniem było płoszenie, chwytanie i przynoszenie zwierzyny. Świetną zabawą będzie dla nich aportowanie piłeczki (także z wody) oraz szukanie jej w gęstej trawie. Możemy nauczyć psa rozpoznawania kilku zabawek po nazwie, porozrzucać je na ziemi i kazać psu przynosić tę wymienioną przez nas w danym momencie.
  •          Psy gończe, wyżły i setery (np. Bloodhound, Posokowiec Bawarski, Beagle, Wyżeł Weimarski, Seter Irlandzki) – psy te polegały głównie na swoim węchu, tropiły oraz goniły zwierzynę. Wykorzystajmy to w zabawie, urządzając mini polowanie. W tym celu najlepiej zaopatrzyć się w zapach treningowy (np.  o zapachu kaczki, bażanta, lisa czy królika), skraplamy nim pluszową zabawkę lub kawałek szmatki, przywiązujemy do sznurka i ciągniemy za sobą chowając w wybrane miejsce. Zaczynajmy od prostych skrytek, tak aby pies zrozumiał sens tej zabawy i od początku była ona dla niego przyjemna i co ważne – zawsze zakończona sukcesem.
  •          Teriery (Jack i Parson Russell Terrier, West Highland White Terrier, Yorkshire Terrier) były wykorzystywane do tępienia gryzoni w norach, ale także na statkach bądź w kopalniach. Tę grupę psów cechuje niezwykła zwinność, wytrzymałość oraz szybkość. Zabawa która z pewnością zajmie naszego teriera to szukanie zabawki/smakołyku zakopanego w piaskownicy lub ziemi. Psy te uwielbiają kopać, dlatego musimy im to umożliwić w kontrolowany przez nas sposób. Kolejną zabawa może być stworzenie swojego rodzaju korytarzy/tuneli przez które pies będzie przebiegał, możemy wykorzystać do tego te przeznaczone dla dzieci, bądź samemu je stworzyć np. z papieru. Na końcu tunelu nagródźmy pupila. Psy tej grupy bardzo lubią rozszarpywać różne przedmioty, sami możemy stworzyć ciekawą zabawkę dla naszego podopiecznego. Użyjmy plastikowej butelki bądź kartonowego pudełka, w środku umieszczamy parę smakołyków, robimy kilka dziurek, przewlekamy przez gwint lub większy otwór sznurek. Pies będzie miał zajęcie na dłuższy czas zanim dojdzie to tego w jaki sposób wydostać atrakcyjną zawartość.
  •          Charty (m.in. chart afgański, wilczarz irlandzki, charcik włoski) psy te polegają na swoim wzroku, dostrzegają nawet malutki szybko poruszający się obiekt z dużej odległości, ruszają w pogoń i atakują ofiarę. W zabawie z chartem wykorzystajmy pluszową zabawkę (także możemy ją skropić zapachem treningowym) przyczepioną do linki, szybko nią poruszajmy po ziemi, pozwalając co jakiś czas naszemu psu złapać ją w zęby i poszarpać.
  •          Psy pasterskie zaganiające (m.in. Border Collie, Owczarek Niemiecki, Owczarek Szetlandzki, Welsh Corgi) zadaniem psów tej grupy było pilnowanie oraz zaganianie stada. Wymagają one dużej dawki aktywności fizycznej jak i umysłowej. Warto zapisać się z naszym pupilem na szkolenie posłuszeństwa lub do klubu sportowego np. frisbee lub agility. Podczas spacerów możemy wykorzystywać elementy otoczenia do wspólnej zabawy i tworzenia nowych wyzwań jak np. obieganie ławki, przeskakiwanie przez nią, stawanie na niej przednimi lub tylnymi łapami. Zabierajmy ze sobą piłkę lub frisbee, uczmy psa nowych umiejętności, wymyślajmy mu co raz to nowe zadania. Psy tej grupy to urodzeni pracusie dlatego musimy wypełnić im czas, w innym wypadku zrobią to same np. goniąc samochody, rowerzystów bądź podgryzając ludzi.
  •          Psy stróżujące (m.in. Mastiff Tybetański, Rottweiler, Dog Niemiecki, Bokser) pierwotnie służyły do pilnowania dobytku, zwierząt, brały także udział w polowaniach i walkach. Obecnie zaczęły pełnić rolę domowych olbrzymów i stały się zdecydowanie łagodniejsze niż ich przodkowie, jednak skłonności do stróżowania zachowały się w nich do dziś. Psy tej grupy lubią się przeciągać sznurkiem bądź gumową zabawką, od początku ćwiczmy oddawanie przedmiotów, które trzymają w pysku poprzez zabawę, proponujmy mu w zamian inna zabawkę bądź smakołyk. Pamiętajmy aby nie doprowadzić do sytuacji gdzie przekupujemy psa nagrodą aby oddał swoją zdobycz, uczmy go że nagroda pojawia się dopiero wtedy kiedy wykona zadanie.
  •         Psy do towarzystwa (Maltańczyk, Chiński Grzywacz, Bichon Frise, Chihuahua, Shih Tzu) dawniej pełniły rolę maskotek na dworach wśród arystokratów, miały być małe, łagodne i mimo dojrzałości zachowywać cechy szczeniąt. Dokonywano tego poprzez odpowiednią selekcję na przykład pracujących spanieli, gdzie wybierano najmniejsze osobniki o dużych głowach, oczach i skróconej kufie, a co najważniejsze o przyjaznym usposobieniu (Cavalier King Charles Spaniel). Wiele z psów tej grupy posiada korzenie psów pracujących, opierając się na tym możemy wykorzystywać zabawy węchowe jak szukanie smakołyków lub zabawki, aportowanie bądź utworzenie małego toru przeszkód. Psy tej grupy doskonale radzą sobie w agility, będzie to świetna okazja na miłe spędzenie czasu z naszym pupilem. Mimo małego wzrostu pamiętajmy że są to pełnowartościowe psy, które mają duże potrzeby, nie traktujmy ich zatem jako maskotek czy modnego dodatku, ponieważ jest to dla nich niezwykle krzywdzące i zazwyczaj powoduje wiele problemowych zachowań jak agresja czy nadpobudliwość.

Wyżej wymienione zabawy przyporządkowane dla danej grupy psów są jedynie propozycją. Sprawdźmy co naszemu psu sprawia największą radość i starajmy się zaspokoić jego potrzeby. Nie zapominajmy przy tym o równowadze między aktywnością fizyczną i umysłową oraz o częstych przerwach podczas zabawy lub szkolenia, tak aby nasz pies mógł zregenerować siły i nie stracił motywacji do wykonywanych ćwiczeń.

Co z mieszańcami?
Niektóre przypominają swoim wyglądem psy danej grupy. Często widzimy psy w typie owczarka niemieckiego lub pinczera miniaturowego, w takim przypadku prawdopodobnie będą prezentowały podobne wzorce zachowań jak ich rasowi koledzy. Jeżeli natomiast nasz pies jest typowym kundelkiem postarajmy się znaleźć zabawę, którą lubi najbardziej. Większość psów uwielbia zabawy węchowe, aportowanie piłeczki oraz przeciąganie sznurkiem. Poobserwujmy naszego pupila i dowiedzmy się co sprawia mu największą radość. 


Bezpiecznie z psem nad wodą.
Podczas wakacyjnych wyjazdów z naszym psem na dłuższy urlop lub kilkudniową wycieczkę, często pozwalamy pupilowi na pływanie w jeziorze, morzu bądź innym zbiorniku wodnym. Nie każdy zbiornik będzie bezpieczny dla naszego psa. Oto kilka wskazówek przed wyprawą nad wodę:
  •          Wybierajmy sprawdzone i bezpieczne miejsca, możemy spytać o jego czystość ratownika, osobę z przystani, bądź poszukać tych informacji w Internecie: czy dany zbiornik wodny jest czysty, czy dozwolone jest pływanie w nim oraz czy nie ma w nim np. bakterii z grupy coli bądź paciorkowców. Nie warto ryzykować zdrowia naszego oraz pupila dla krótkiej chwili radości.  
  •          Korzystajmy z niezbyt głębokich zbiorników o lekko opadającym dnie oraz łagodnym brzegu. To szczególnie ważne, gdy nasz pies będzie miał po raz pierwszy okazję poszaleć nad wodą. Zadbajmy o to, aby pozytywnie zapamiętał te przeżycia i chętnie wracał do tej aktywności. W tym celu stopniowo oswajajmy psa z wodą, w żadnym wypadku nie wpychajmy go na siłę bądź nie ciągnijmy za obroże. Możemy zachęcać go wesołym głosem, smakołykiem lub zabawką. Gdy pies poczuje się pewnie wtedy sam wejdzie do wody i bardziej się zanurzy.
  •          Możemy ubrać psu kamizelkę wypornościową, która zapewni mu większe bezpieczeństwo, a nam komfort psychiczny.
  •         Nad wodę zabierajmy gumowe niezatapialne zabawki, najlepiej w dobrze widocznym kolorze dla naszego psa czyli: niebieskim bądź żółtym. Dobierajmy je odpowiednio do wielkości pyska pupila. Z początku możemy przewlec przez zabawkę długi sznurek, aby w razie gdyby pies nie miał odwagi po nią popłynąć będziemy w stanie ją wydostać z wody.

   Wodne zabawy:
    Jeżeli nasz pies uwielbia wodę i czuje się w niej pewnie możemy wprowadzić zabawy, które umilą nam ten czas. Pierwszą zasadą jest bezpieczeństwo, więc zawsze o nim pamiętajmy i nie przeceniajmy umiejętności naszych oraz naszego psa.
-  przynoszenie aportu w jak najkrótszym czasie – zachęcajmy psa do szybkiego powrotu do nas, gdy jesteśmy z kilkoma psami możemy urządzić mini zawody.
-  nurkowanie – z początku wrzucajmy aport na kilka centymetrów głębokości, tak aby pies przyzwyczaił się do zanurzania głowy pod wodę, z czasem możemy zwiększać głębokość jednak róbmy to z rozwagą. Do tej zabawy wykorzystujmy tonące zabawki np. gumowe kółko. 
   

Letni czas dostarcza nam wielu możliwości na aktywne spędzanie czasu z naszym psem. Biorąc pod uwagę jego naturalne potrzeby zapewnimy mu odpowiednią stymulację co może zapobiec problemom behawioralnym. W kolejnym numerze dowiecie się w jaki sposób wykorzystywać otaczające nas przedmioty do wspólnej zabawy z psem oraz przedstawię Wam zasady savoir vivre na spacerze.


Magdalena Bukowska, behawiorysta COAPE

artykuł ukazał się w miesięczniku Przyjaciel Pies  

sobota, 2 marca 2013

Moje odkrycie - smakołyki ZiwiPeak Good Dog.


Często pytacie mnie jakich obecnie używam smakołyków dla Zuzi, które są godne polecenia, co się zmieniło w ostatnim czasie. Ci z Was którzy śledzą mój kanał od dłuższego czasu wiedzą że stosowałam wiele różnych smakołyków  dla mojej Zuzi, były to m.in. Maced różne rodzaje (kosteczki, serduszka), Let's Bite! z firmy Brit, Psismaczki oraz te domowej roboty. 

W połowie stycznia musiałam kupić karmę dla Zuzi, chciałam wypróbować kolejny rodzaj Taste od the Wild na modernpet.pl. Zajrzałam również z ciekawości w zakładkę ze smakołykami, ponieważ pamiętałam jak Zuzia nie potrafiła odejść od opakowania smakołyków Thrive które mogliście wygrać u mnie w konkursie. Testowała wtedy także próbkę karmy ZiwiPeak i ją uwielbiała. Dlatego postanowiłam wypróbować coś nowego dla niej, czyli smakołyki firmy ZiwiPeak Good Dog z dziczyzny. Biorąc pod uwagę skład i jakość tej karmy, wiedziałam że będą one dobrym zakupem, dlatego też zdecydowałam się na większą paczkę, czyli 454g. 
Do wyboru macie także inne smaki: z jagnięciną oraz z wołowiną, a także mniejsze opakowania 85 gramowe. Tu możecie przejrzeć ulotkę produktów ZiwiPeak http://modernpet.pl/broszura_pies.pdf
Cena za 454g to 39,60zł, a za 85g to 13,20zł, większa paczka oczywiście znacznie bardziej się opłaca, wtedy cena za kg to 87zł, a za mniejszą aż 155zł! 


Dlatego nawet jeśli chcemy tylko wypróbować te smaczki to warto zamówić je wspólnie ze znajomym który również ma psa. 
Niektórzy z Was pisali że są one i tak bardzo drogie, ja uważam całkiem inaczej. Należy wziąć pod uwagę ich bardzo wysoką jakość, przyswajalność, w 100% naturalny skład z produktów pochodzących z najczystszych obszarów Nowej Zelandii oraz sposób przygotowywania bez użycia wysokich temperatur co zapewnia zachowanie wszystkich cennych wartości odżywczych. Mimo wszystko i tak są droższe smakołyki, jakościowo zbliżone choć nie tak doskonałe jak ZiwiPeak :)


Dla porównania, oto ceny za kilogram popularnych smaczków: 
  • Let's Bite! Dog Chicken Sandwich 80g, których kupowałam kilka lub nawet kilkanaście paczek miesięcznie - 125zł/kg. Są mniej wydajne i z pewnością ta sama gramatura co ZiwiPeak nie starczyłaby mi na 3 miesiące codziennego stosowania. Często podawaliście je w komentarzach, jako tańsze, teraz widzicie ile tak na prawdę kosztują. 
  • Brit Softies Hair & Skin 50g mogliście je wygrać w moich konkursach, ładnie pachną, łatwo je podzielić, skład bardzo średni,a kosztują aż 100zł/kg! Myślę że jakością są bardzo zbliżone do Maced, dlatego nie ma sensu przepłacać. 
  • Pedigree Schmackos 172g 9,90zł, aż 57zł/kg! Cena za paczkę jest ze sklepu internetowego, w zoologicznych stacjonarnych z pewnością nie kupimy ich tak tanio. Dodatkowo nie możemy porównywać jakości obu marek. Uważam że to i tak wysoka cena za smakołyki słabej jakości. 
  • Maced mięsne kostki dla psa 300g 11zł, to daje nam 36zł/kg, skład stanowią głównie zboża, więc również ciężko porównać jakoś obu produktów. Tych smakołyków już nie kupuję dla Zuzi od ok roku. Ich plusem jest łatwość dzielenia na mniejsze kawałki. 
  • Psismaczki 500g 29zł w pełni naturalne wysoka zawartość mięsa, 58zł/kg, czasem je kupuję Zuzi lecz są mniej uniwersalne, dobrze się sprawdzają do KONGa, innych zabawek, lecz jako nagroda są za duże, ciężko je podzielić na mniejsze kawałki ponieważ wtedy się kruszą
  • EUKANUBA Healthy Extras 700g 24,90zł, czyli 35,50zł/kg, tutaj natomiast mamy głównie zboża i mączki, więc nie ma to nic wspólnego z naturalnym składem bogatym w dobrej jakości mięso. Kawałki są wielkie i również ciężko je podzielić. 
  • Royal Canin Educ niskokaloryczne 50g 2,99zł, 59,80zł/kg tutaj skład również ma niewiele wspólnego z mięsem... 
Tak jak widzicie warto zwracać uwagę na cenę za kg oraz wydajność smakołyków. Nie da się ich porównywać 1:1 ponieważ jakością większość z wyżej wymienionych nawet się nie zbliża do ZiwiPeak. 

Kolejna zaleta smaczków ZiwiPeak to ich wielkość i łatwość dzielenia na mniejsze kawałki. Jeden smaczek możemy podzielić spokojnie na 8 mniejszych, co idealnie sprawdza się podczas nagradzania. W trakcie jednego dnia intensywnych ćwiczeń z Zuzią zużywam maksymalnie 15 takich płatków, które razem ważą jedyne 10g! Jest to bardzo mało, na dodatek jest to pokarm najwyższej jakości i z pewnością nie zaszkodzi psu podawany nawet codziennie. Aby uniknąć przekarmiania psa odejmijmy wagę smakołyków od dziennej dawki karmy. 


Myślę że moja paczka starczy na ok 3 miesiące, a więc to jedyne 13zł na miesiąc! (Zuzia waży 10kg). W paczce mamy ponad 500 szt smaczków, to bardzo dużo! Zakładając że chcemy podawać psu produkty bardzo dobrej jakości, to żadna inna marka nie zaproponuje nam czegoś podobnego w niższej cenie, przynajmniej ja nie znalazłam. 


Kiedy korzystałam z innych smaczków np z Brit, to czasem nawet podawałam Zuzi paczkę dziennie, a więc 80g. Było to bardzo nieekonomiczne, dlatego też zaczęłam szukać zamiennika, trafiłam doskonale :)

Nadają się one do wszystkiego: do KONGa, na spacery (nie brudzą kieszeni, rąk, nie są tłuste), do zabaw w szukanie, do szkolenia (łatwo i szybko je połknąć psu), jako dodatek do suchej karmy.

Zuzia je pokochała równie mocno! :) Kiedy np napełniam jej KONGa nabiałem i karmą to spogląda na mnie z dużym wyrzutem, czemu nie ma w nim jej ulubionych smakołyków, musi minąć chwila aby wzięła KONGa w pyszczek :D wcześniej to się nigdy nie zdarzało... 

Smakołyki Good Dog, mają bardzo intensywny zapach dla psa, Zuzia je wyczuje w każdym miejscu :) kiedy rozkładam malutkie kawałeczki w pomieszczeniu, aby ich szukała, to znajduje wszystkie bez problemu. Przy innych smakołykach nie zawsze to miało miejsce. 

Gorąco Wam je polecam, ja z pewnością będę z nich korzystała już na stałe, próbując innych wersji smakowych. 

Piszcie czego Wy używacie! :)